" Bo cokolwiek usłyszysz, twoja paranoja użyje tego przeciwko tobie. "
takie prawdziwe
nie wiem, nie czuję, nie rozumiem
wszystko się nagle tak kurewsko zmienia i co chwilę dowiaduję się czegoś nowego
rutyna? chyba tylko u mnie
trwam, ale ostatnio to jest tak chujowe, sama tego nie rozumiem, nie potrzebuję moralizatorstwa, serio, to nic nie da
ciągle jestem w tym samym martwym punkcie, nieważne co robię, nieważne dokąd idę, ciągle jestem w tym samym miejscu,
odcinam się, izoluję, nie spoko, przecież rozmawiam ze wszystkimi i zachowuję się prawie tak samo jak dawniej, obiektywnie przecież jest identycznie, a to chyba najważniejsze
i przez całe życie wydaje się nam, że mamy tak w chuj dużo czasu i wszystko najważniejsze jeszcze przed nami, że mamy czas na to, żeby poukładać nasze życie, żeby zmierzyć sie z dorosłością, z niektórymi wyborami, żeby wszystko jeszcze pięćset razy dokładnie przemyśleć, rozważyć i do pewnego momentu chyba wydaje nam się, że inni są na tym samym etapie wszystkiego i rozmawiamy z nimi o tym, przecież doskonale nas rozumieją, a my nadal mamy jeszcze tyle czasu na wszystko, a potem nagle kurwa i widzisz, że to właśnie Ty zostałeś gdzieś daleko w tyle, a ci co cały czas byli przy Tobie i Cie tak dobrze rozumieli, są już w chuj daleko, są na innym etapie, już podjęli kilka ważnych decyzji, powoli dopasowują ostatnie elementy do swojego uporządkowanego życia, takiego o jakim jeszcze niedawno wspólnie rozmawialiście, a Ty nadal jesteś w tym samym miejscu, nadal siedzisz w tym pierdolonym chaosie, niczego nie rozumiesz, niczego nie zdążyłeś ułożyć i kurwa polewasz kolejny kieliszek, bo przecież u Ciebie nic się nie zmieniło, podczas gdy oni już zdążyli się ogarnąć i żyją jakoś tam po swojemu, Ty wyciągasz kolejną fajkę, bierzesz kolejny łyk piwa i myślisz sobie " kurwa kiedy? ", zdajesz sobie nagle sprawę, że nie ma czasu, czas na przemyślenia już upłynął, już dawno powinieneś zacząć żyć poważniej, podjąć pewne decyzje, dojrzeć, a Ty nie potrafisz żyć, nie umiesz niczego zrobić, nie wiesz jak, więc nadal tkwisz w tym samym miejscu, żyjesz przeszłością, wmawiasz sobie, że jest jak dawniej i zapalasz kolejnego szluga
nie sądzę, że potrafię tak jak inni funkcjonować na tym świecie i wyznawać jakieś wyższe wartości, nic nie ma jakoś większego znaczenia i to jest okropne, bo ludzie powinni czuć, odczuwać, mieć jakieś priorytety, coś w życiu, czym będą się kierowali
kurwa
nie wiem czy jest jeszcze jakiś sposób
nie wiem czy to też jest kwestia czasu, czy może po prostu tego już nie da się naprawić
ludzie są zepsuci, a ja chyba jeszcze bardziej
jeśli spotkam kogoś, kto będzie potrafił to wszystko odratować, to nie wiem jak mu się odwdzięczę
ale wątpię, że się da
jutro pierdolony poniedziałek, szybko zleciało, w sumie codziennie byłam zajęta
jebać wszystko, wieczór z kawą i książką " Zrób mi jakąś krzywdę ", tak będzie najlepiej <3
Inni zdjęcia: Rudzik slaw300xx13 invisible39xx12 invisible39xx11 invisible39spring lovesucks1404.01 xxtenshidarkxx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24