Aj, aj. So sweet. Kamila mnie zabije za te okulary. :(
No to tak.. Na 13 wybraliśm sie do wuja Szczepana na obiadek. :D Takie tam żartowanie z Michałem, ciotką Maryśką i jej synem Marcinem. Heheszkyy.
Na 15:00 ( 15:20 , dwadzieścia minut spóżnienia, cholera jasna! ) przyszedł Maarcin. ;* A po godzinie wbiła Agata i Kasia chociaż nikt ich nie zapraszał :D Oglądaliśmy Kamili i moje zdjęcia z dzieciństwa i oczywiście beka w chuj. Wyszli koło 18:00 no i tak oto zamulam przed kompem.
W dzisiejszy rodzinnym seansie zapuszczamy "Igrzyska śmierci" które znam prawie na pamięć ale i tak co chwila biegne do pokoju obok żeby zobczyć w którym są momencie ;D och ach Josh Hutcherson <33 :D
http://www.youtube.com/watch?v=05J79Y8zQTw ale mi się to podobaa. <33