Oł noł, nie byłam w kościele :o Marcin-ateista chodzi do kocioła częściej niż ja. Tydzień temu w niedzielę + pasterka + dzisiaj na 12. HOHOHO. Zaczynam się martwić.
O sobie: Ada - Śnią się jej poplamione anteny satelitarne. Idiotka spija resztki. Z premedytacją zamiata po nocach kantory wymiany walut. Ada prawie zawsze wymachuje rękami. Ma najczęściej za chude stopy. Bardzo często dla innych jest jak narkomanka. Po ślubie standardowo zapomina jak się nazywa. Swoje wywody przerywa niespodziewanym wyraźnym płaczem i się tego nie wstydzi. Ada - według celtyckiej mitologii zastępuje jodłująca sowę. Śpiewa głośno na drzewie posród starych gazet.