Zakocham się od pierwszego wejrzenia w Czechu aryjskiej urody, być może się okaże rolkarzem, lub muzykiem. Z pewnością będzię arytystą. Przez 3 dni będziemy sobie patrzeć w oczy, kąpać się w basenie przy hardcorach. Zabiorę go ze sobą do domu. Okaże się, że ma żonę i dziecko. Ale to nic! On będzie bogaty, przystojny i pełen życia. Spędzimy ze sobą cudowny tydzień, po czym pojedziemy nad morze. A kiedy będę miała go dość, schowa się w szufladzie. A kiedy będę miała ochotę popatrzeć w jego niebieskie oczy, to z niej wyjdzie. Zupełnie jak dżin. Tyle, że to będzie Czech z szuflady. I będziemy się kochać te kilka dni niesamowicie. Po czym wróci do żony i dziecka. A ja znów będę mieć tylko piękne wspomnienia.