Nie wiem czy warto jest chwalić dzień przed zachodem słońca ale chyba się poprawia, długa rozmowa pół nocy przeplakanej , wszystkie kubły pomyj wylane... Zauważyłam też część mojej winy, ale stwierdziliśmy że damy sobie ostatnia szanse, taka już na prawdę ostateczna dla Niego.