24 sierpnia

jedyne nasze wspólne zdjęcie z wyjazdu, zaliczyliśmy Międzybrodzie Żywieckie, gdzie świetnie się bawiliśmy

podtrzymuje słowa, że jednak najważniejsi na takich wyjazdach są ludzie, mieliśmy zajebistą ekipę, która nawet przez te cztery dni w jakiejś zamkniętej piwnicy dobrze by się bawiła. Nasz domek nie znajdował się w centrum, dlatego właściwie wszędzie mieliśmy kawał drogi, co oczywiście nie przeszkadzało Nam tak bardzo, kąpaliśmy się w jeziorze, weszliśmy na Górę Żar, a każdego wieczora mieliśmy zajebiste imprezy, dużo wspomnień, dużo zdjęć - oby taki wyjazd znów się powtórzył!

oczywiście przez te parę dni jeszcze bardziej przyzwyczaiłam się do A. i jakoś bardziej jestem pewna i szczęśliwa, wszystko stoi na dobrej drodze mimo, że mieliśmy pewne "nieporozumienia"

a już tak kończąc, czas najwyższy zacząć się uczyć do poprawki.. szczerze powiedziawszy nie wiem jak to ogarnę

ejdam ; ***