Zajeżdżanie ogierasa na razie przynosi pozytywne skutki, przyjął bez problemu jeźdźca i siodło oraz ogłowie. Na razie stęp bez strzemion, nie chcę go męczyć, coś powoli zaczyna kojarzyć, jak działa dosiad i tak dalej.
Jutro zajeżdżanie Chevalier, mam nadzieję, że pójdzie podobnie dobrze.
Jutro przyjeżdża do nas nowy koń :)