Długie :
Nie jestem bezbronną dziewczynką w blond lokach na głowie, która nakrywa się kołdrą, a w dłoni trzyma szmacianą laleczkę, lub misia. Nie będę łykała łzy za łzą, zanosić się też nie zamierzam. Po prostu wrócę lekko się trzęsąc, że okazałam się jak reszta kobiet, że pozwoliłam sobie na chwilę naiwności i zaufałam tak prostemu samcowi, pójdę do pokoju, wyjmę z pod łóżka flaszkę i ją wypiję. Do czasu, aż moje ciało nie zatrzyma się i nie zacznę myśleć racjonalnie. Bo przecież to tylko idiotyczna miłość, a mężczyzn jest wielu, czyż nie?
Być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać. Już nie szokować. Po co? Nie zastanawiać się czy jestem złą czy dobrą dziewczyną. Zobojętnić się maksymalnie. Niczym strzęp obłoku, który w końcu zniknie w atmosferze. Kogo to obchodzi?
bo będąc z kimś, nie musisz obawiać się żadnych niewygodnych pytań. czy będzie to zwykła rozmowa, czy gra w prawda/wyzwanie, zawsze wiesz co odpowiedzieć na te najtrudniejsze pytania. "kogo kochasz?" - i odpowiedź jest oczywista. to przecież nie tajemnica. kochasz swojego chłopaka. a może nawet nikt nie zada tego pytania, przecież to takie oczywiste. ale jeśli, to ta odpowiedź ich zadowoli. bo wiedzą i chcą to słyszeć. chyba logiczne jest że go kochasz. tylko potem ktoś powie: "o kim myślisz przed zaśnięciem?" a ty z uśmiechem wymienisz jego imię, wiedząc, że kłamiesz wszystkim w żywe oczy. bo on nie jest jedyny. i jedynym się nie stanie.
Każdy dzień chwytaliśmy za serca,swoje serca,każdą chwilę wypełnialiśmy sobą,nie musieliśmy rozmawiać,wystarczyły ciepłe spojrzenia i wiedzieliśmy,jak było nam ze sobą dobrze.Nie dogadywaliśmy się zawsze,ale wszelkie komplikacje i trudności odstawialiśmy na bok,w zapomnienie szły wszystkie te kłótnie i nawet wbite noże w plecy wynagradzaliśmy swoim dotykiem,kilkoma słowami,które w stosunku do obecności były mniej ważne.Liczyło się co czujemy i jak chcemy trwać,jak pielęgnujemy swoje dusze,to jak mimo wszystko byliśmy razem i to było najcudowniejsze.Dobre i złe chwile trzymałeś mnie w ramionach,i nie ważne było,czy to między nami piekło czy poza naszą ideą miłości.Wylewaliśmy łzy i wykrzykiwaliśmy najgorsze rzeczy,ale trwaliśmy w tym z tym samym zaangażowaniem niż na początku a nawet większym.Chcieliśmy siebie coraz więcej,choć przekraczaliśmy wszelkie granice
czym jest miłość? nie jest deklaracją uczuć na najbliższe 10 lat już po 2 dniach związku. nie jest pokazówką przed znajomymi, by pochwalić się chłopakiem/dziewczyną. nie jest statusem na fejsie wyświetlanym w informacjach. to ufanie drugiemu człowiekowi w każdej, nawet najbardziej paranoidalnej sytuacji. to chęć dzielenia z nim łóżka i kanapek, kompromis przed telewizorem. ale to także smutek, odwaga do łez, akceptowanie człowieka najbliższego naszemu sercu z każdą jego wadą, i nauka życia z nimi, a nie zmiany na siłę
`Aga
Inni zdjęcia: One unseeme... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24