blask czekoladowych uczuć, miła woń perfum pomieszanych z papierosami, ciepłe dłonie, wystające obojczyki, luźne ubrania i rap w czarnych słuchawkach, to wszystko kojarzy mi się z Tobą.
niełatwo stąpać po moście, który nic nie łączy
Przedwcześnie pozbawiona złudzeń rzygam na sztuczność uczuć.
Pierdolę to, czy żyję czy istnieję tak samo jak to czy po lewej stronie mam mięsień czy serce. Mam wyjebane na to, gdzie tkwi w tym wszystkim sens i chuj mnie obchodzi, że nie powinnam przeklinać. Jebie mnie to, co mówią inni i właściwie tylko Ciebie nie udało mi się nadal olać.
gdybym miała jeszcze choć jeden dzień, powiedziałabym ci, jak bardzo za tobą tęsknię .
jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk twojego imienia, jeszcze długo będę wśród tłumu szukać twojego cienia .
czasem jest po prostu źle . i tyle bym ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka .
choć w tym wszystkim, co mi zrobiłeś znajduję tylko minusy, jest jeden plus: stałam się silniejsza, słowa biorę na dystans, i nigdy nie popełnię tego samego błędu .
i wciąż nałogowo wypytuję czy mnie kochasz, mając nadzieję, że za setnym czy tysięcznym razem w końcu odpowiesz twierdząco, choćby dla świętego spokoju .
tak cholernie mi zależy, a ty tak zajebiście masz to gdzieś .
wystarczy jedno twoje "przepraszam", abym wybaczyła to wszystko, za co próbuję cię znienawidzić .
i z nadzieją patrzę na ekran telefonu, czy przypadkiem ci nie odbiło i nie przypomniałeś mi o swoim istnieniu.
a ja ciągle czekam na zbieg okoliczności .
w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania .
wpatruję się we wschodzące słońce i próbuję uświadomić sobie, że to kolejny dzień bez ciebie .
- on ma dziewczynę . - usłyszałam już setny raz . udawałam przy tym obojętność i życzyłam im szczęścia . a w głębi serca, tak okropnie jej nienawidziłam i tak bardzo zazdrościłam, że rozrywało mnie od środka .
uwielbiam te plotki na nasz temat .
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
nieistotne czy będę żałować. w najgorszym wypadku nazwę Cię najpiękniejszym błędem mojego życia.
mam wyobraźnię, mam wspomnienia i mam sny, a to nie pozwala mi żyć...
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam dzisiaj już należy do mnie.
tak jestem cholernie zazdrosna o wszystko i wszystkich, gdy mi na kimś zależy.
Może się zmienilam, nawet nie do poznania, ale nie zapomniałam jak się kocha.
spojrzała na niego i szeptem powiedziala ' Kocham Cię ', miała nadzieję, że nie usłyszy. on odwrócił się, przytulił ją mocno i powiedział ' Ja Ciebie też e
myśl co chcesz, dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz.
rzucę krótkie przepraszam i z Twojego życia zniknę.
wtulona w niego poczułam idealny zapach szczęścia.
Tak naprawdę to pewnie nawet nie jestem w Twoim typie, nie? Myślę, że po prostu jestem opcją,która umila ci czas w dążeniu do celu. Opcją,która daję ci ciepło,która kocha za nas dwoje,która jest zawsze gdy tylko jej potrzebujesz. Może i mogłabym być priorytetem, ale nie jestem, a wiesz czemu? Bo nie potrafisz mnie kochać, ja sama siebie nie potrafię kochać.
I co Cię może obchodzić to, że jesteś dla mnie całym światem?
Teoretycznie życie jest piękne. Praktycznie? Patologia i małpy.
i obiecuję Ci, że kiedy staniesz nad moim grobem i powiesz: tak, to ta, która kochała mnie najmocniej.
Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca. Nikt nie lubi o tym mówić, ale to prawda. Jest to dzika bestia, która w samym środku głębokiego strachu dobija się olbrzymią pięścią do jakichś wewnętrznych drzwi, by ją wypuścić.