Wielu ludzi płacze wieczorami, intensywnie myśląc o tym co ich boli, co nie pozwala zasnąć.

Przedstawienie musi trwać. Wszystko się może walić, serce Ci pęka, a Ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i dalej grasz

życie to suka. a nie, czekaj. jednak Ty nią jesteś.

chcesz znać prawdę? usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu.

Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne, co mi pozostało.

zostały mi po tobie tylko słowa, zdjęcia i wspomnienia. źle wpływające na stan psychiczny i fizyczny mnie.

uśmiechał się ślicznie. szczególnie do niej. za moimi plecami.

nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku

co to za życie gdy serce nie ma dla kogo bić, a usta nie tęsknią za pocałunkami? 

Pomyśl sobie ile ja dla Ciebie zrobiłam. A teraz zastanów się co miałam w zamian.

Od kiedy odszedłeś, nie ma dnia, bym o tobie nie pomyślała. Nie było dnia, kiedy nie zastanowiłabym się, co możesz teraz robić. Nie było zimowego dnia, kiedy nie tęskniłabym za twoim ciepłem. Nie było poranka, kiedy nie brakowałoby mi cię w łóżku, tuż obok mnie.

KŁOPOT W TYM, ŻE KIEDY CZŁOWIEKOWI ZE BARDZO ZALEŻY, TO WSZYSTKO CZUJE DWA RAZY MOCNIEJ.

a w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.

"Cześć." Tym słowem wszystko się zaczyna i wszystko się kończy. czyż nie prawda ?

Wiesz, prawdę mówiąc już Cię nie kocham, ale przyznaję, nadal mi się podobasz, nadal wiodę za tobą wzrokiem, nic niestety na to nie poradzę. Jednak muszę czekać, aby całkowicie się ODKOCHAĆ i zapomnieć, co było i iść dalej przed siebie w życiu. Mam wielką nadzieję, że znajdę takiego faceta, jakim ty byłeś kiedyś dla mnie.

nawet nie wiesz jak trudno jest nie myśleć o tobie wieczorami... gdy leże w łóżku i wyobrażam sobie co by było gdyby... może nie potrzebnie robie sobie nadzieję. Ale to właśnie ona podtrzymuje mnie na duchu... Co po chwilę patrząc na telefon czy nie ma chociażby jednej wiadomości. chociażby głupiego 'co tam?' chciałabym żeby to wszystko było jak dawniej... żebyś był.

Chciałabym móc wejść do twoich myśli, potem wyjść i spytać co naprawdę myślisz.

Moglibyśmy po prostu popełnić samobójstwo...w naszych głowach, a potem nastąpi odrodzenie. By od nowa rozmawiać, od nowa patrzeć na siebie i być razem. Tak, jakbyśmy się nigdy wcześniej nie spotkali.

" Chciałabym leżeć przy Twoim boku, gdy kończy się dzień i budzić się przy Twej twarzy naprzeciw porannego słońca" ~Adele

Miejmy odwagę próbować, może to akurat miłość.

co mówisz na mój widok nieważne, ważne jak patrzysz

tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację.

Jak wytłumaczysz to że nadal przed snem wypowiadam Twoje imię?

i milcz, bo nie zmienia się tu nic poza wszystkim / huczuhucz

Chłodny wiatr przeszywał nasze ciała i mimo przebijających się przez chmury promieni porannego słońca drżeliśmy z zimna. Mieliśmy wrażenie, że w otaczającej nas ciszy równe bicie serc obudzi śpiące jeszcze miasto. Nic nie było w stanie zepsuć chwili, w jakiej zatraciliśmy się oboje. Czytaliśmy z oczu wszystkie słowa, które nawet wypowiedziane szeptem nie byłyby w stanie wyrazić uczuć. Trzymaliśmy się za ręce z siłą, której nikt nie był w stanie pokonać i miałam wrażenie, że bałeś się puścić moją dłoń, jakbym zaraz potem mogła uciec. Trwaliśmy połączeni uczuciem, które zdawało się być nieśmiertelne. I właśnie takie było, aż do chwili, w której umarło. Do chwili, w której puszczając moja dłoń to Ty odszedłeś, nie ja. 

Czy kiedyś będzie znaczył dla mnie więcej, niż teraz? Zdecydowanie nie. Nie, nie chodzi o to, że mam zamiar trzymać go na dystans, że nie chcę, żeby był kimś ważniejszym, niż jest. On już jest wszystkim, czym można. Jest światem, życiem. Każdym pojedynczym gestem, słowem, drżeniem powiek, oddechem. Każdym uderzeniem serca. Sercem. 

On chyba nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie tego jak wiele spraw w moim życiu ma jego imię, a ja chyba nawet nie potrafię zdefiniować tej burzy uczuć, którą mam w sercu tylko dla niego. 

Nie zawsze jest tak jak chcemy. W naszym przypadku też tak nie było. Układało się tylko po to, żeby za chwilę zawalił nam się świat. Oddaliśmy sobie po części serca nie wiedząc, że spisujemy je na straty. Nie pamiętam, albo może nie chcę pamiętać, tego ile łez wylałam tylko przez to, że brakowało ciepła, które to właśnie Ty potrafiłeś mi zapewnić. Nie chcę wiedzieć jak to wszystko wyglądało z boku, na pewno nie był to warty obejrzenia spektakl. A rola aktora też wbrew pozorom nie była ciekawa. 

Czasem nie chodzi o to, co potrafisz powiedzieć, jak pięknie umiesz dobrać słowa do sytuacji. Czasem żaden dźwięk nie jest potrzebny do tego, by usłyszeć wszystko. Uczucia często mówią za nas, a my w zwykłym przytuleniu potrafimy znaleźć coś głębszego niż miłość. To co mówisz nie ma czasem znaczenia, bo ważniejsze jest to, co widać w Twoich oczach, co ludzie w nich widzą, co widzi w nich osoba, dzięki której oddychasz. Bo wiesz, od tego co zapiszesz na kawałku kartki ważniejsze jest to, co masz wypisane w sercu. 

&n