Przepraszam, że nie pisałam, ale nie miałam takiej możliwości .
~~~~
Najważniejsze, aby nie zaczynać nowych spraw, zanim nie zostaną załatwione te stare.
patrząc na jego pełne, uśmiechnięte usta i czekoladowe oczy wpatrzone we mnie jak w sacrum uznałam, że mimo tego co będzie jest najlepszą rzeczą jaka mogła spotkać mnie w życiu.
To, że nie rozmawiamy, nie znaczy, że o Tobie nie myślę. Po prostu próbuję się zdystansować, bo wiem, że nie mogę Cię mieć.
To uczucie gdy wieczorem kładziesz się spać i zasypiasz z myślą, że w końcu odnalazłeś szczęście.
Czasem marnujemy zbyt dużo czasu na myślenie o kimś , kto nie pomyślał o nas nawet przez sekundę
Przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
Choć tak bardzo go kochała, wiedziała, że ludzie tacy jak on się nie zmieniają. Odpuściła go sobie. Starała się żyć normalnie, mimo że z tęsknoty pękło jej serce.
Jeśli masz na tyle odwagi - zniknij.
Usiała na łóżku z kubkiem kakao.W pokoju unosił się zapach upieczonego niedawno przez nią ciasta. W głośniach komputera słyszała jakieś szmery hitów z tal 80.Ubrana była w zwykły szary sweterek, w którym kochała te za długie i za duże rękawy.Włosy upięła w klastyczny kokon,tak aby ją nie denerwowały. I ogrzewając dłonie kakaem patrzyła przed siebie.Wpatrywała się w stojący tuż obok okna wazon. Ten wazon, który po raz pierwszy przyniosła do swojego pokoju, by postawić w nim bukiet róż, który od Niego dostała. Pomimo tego, że zamknęła rozdział z Nim związany od czasu do czasu siadała, czerpiąc siłę ze spokoju który odbijał się od ścian jej pokoju by powspominać. I właśnie w każdym z tych momentów uświadamiała sobie jak wiele dla niej znaczył. Jak wiele jej dał i jak bardzo mocno Go kochała.Właśnie w tych momentach wzrastała jej wiara w samą siebie, bo jeszcze kilka miesięcy temu nie sądziła, że będzie na tyle silna by wygrać z tą pustką jaką po sobie zostawił.Nauczyła się żyć bez Niego
pamiętam jak zaczeliśmy gadać. tylko przy tobie umiałam mówić o tych rzeczach których nikt inny nie wiedział.
Przyjdź zanim wszystko minie.
-zbyt łatwo sie poddajesz...- nieprawda... ja zrozumiałam, że z czasem po prostu już nie warto walczyć.
To uczucie, kiedy już nie tęsknisz ale jednak nadal potrzebujesz.
- Jak do cholery to robisz ? - co robie ? - sprawiasz , że dzień bez pisania z Tobą jest nudny?
Powinniśmy cieszyć się chwilą , póki trwa , a nie martwić , że kiedyś przeminie.
ile my mamy lat, jeśli nie potrafimy spojrzeć sobie w oczy i zdobyć się na odrobinę szczerości?
On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący ideał.
Terapia " mam Cię w dupie " zakończona sukcesem.
Rusz głową i pomyśl jak kocha się naprawdę.
Przestałam czekać na smsy. Nie czekam na wiadomość na gadu. Gdy zadzwoni telefon - nie łudzę się, że to Ty. Odzwyczaiłam się. Nie jest mi smutno, gdy się nie odzywasz. Nie płaczę jak głupia, gdy nie widzę Twojego uśmiechu. Na dzień dzisiejszy mam po prostu wyjebane. I gdzieś mam fakt co się z Tobą dzieje.
Może być coś bez sensu, ale nic nie jest bez znaczenia.
Brak miłości- i nagle staję się więźniem własnego ciała.
spotykacie się, nawet codziennie. chodzicie na spacery, całujecie, spędzacie wspólne noce. oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania - twierdzisz, że to prawdziwa miłość? mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym przez siedem dni, non stop, z prawie zerową liczbą godzin snu. podnieś Go z gleby, gdy będzie tak pijany, że nie będzie miał siły iść. przetrwaj kłótnię, w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę, i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. złap Go za rękę pomimo tego,że każdy będzie przeciwny. kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. to jest właśnie miłość
Czasem się zastanawiam jaki Bóg miał cel stawiając mi Ciebie na mojej drodze.
Czasem wystarczy po prostu chcieć.
Skończyła się miłość. Skończyło się gdybanie. W końcu jest dobrze.
i choć byśmy chcieli, nie wypada nam do tego wracać.
Wolę Twoje "postaram się", niż kłamliwe "obiecuję".
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.