Kochane!
Miałam długą, bardzo długą przerwe..
Która się już skończyła i mam nadzieje, że już się nie powtórzy.
Dla jasności, nie miałam prawie przez miesiąc internetu, co za tym idzie było mało motywacji, mało ćwiczyłam...
Ale to już było i nie wróci więcej!
bilans:
śniadanie: musli (120)
drugie śniadanie: pączek + snikers + ciastka (ok.700)
obiad: ziemniaki z jajkiem sadzonym (200)
podwieczorek: -----
kolacja: jabłko (50)
1070/1000
ćwiczenia:
mel b pośladki
mel b brzuch
Pocieszenie: nie jest źle z moją sylwetką.