photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LUTEGO 2014

yolo swaggins

 

 

Yolanta.

Mieszka u nas od dwóch tygodni. Trochę za dużo i za głośno miauczy i trochę za mocno drapie,

ale polubiłam ją. Może ma to coś wspólnego z byłym właścicielem, a może po prostu

brakowało mi w domu zwierza. 

Mamy obie zielone oczy i Marta mówi, że jesteśmy sobie przeznaczone. Dobre.

Picie wódki prowadzi w głąb przepaści z każdym kolejnym drinkiem. 

Każdy kolejny papieros zbliża mnie do spotkania z kostuchą.

Witkacy stara się mnie przekonać tym, że bez nikotyny i alkoholu byłabym innym człowiekiem.

Możliwe, że tak, ale czy lepszym?

 

Doorsi kołyszą nas nad ranem do snu.