Jestę fotografę

A jesień taka piękna!

Jeździć się chce, więc jeżdżę. Wkurwiać się nie chce, więc się nie wkurwiam.

Przyjmuję na klatę ciosy, a spadają na mnie jak asteroidy ostatnio.

Żeby jeszcze były ku temu powody, wtedy zrozumiałabym. 

A powodów też nie ma za bardzo, chyba, że o czymś nie wiem?

Na szczęście uczę się coraz szybciej szanować samą siebie.

Bez szacunku do siebie nie mogłabym szanować innych ludzi, 

a na tym też mi zależy. Bo bywało różnie, nie zawsze przyjemnie.

Mój pech, że jestem behawiorystką, bo nie potrafię do końca

przeanalizować swoich stanów umysłowych. Szkoda. Omija mnie 

tyle pierdolenia głupot na temat swoich rozmyślań.

I jeszcze dzisiaj zaczynam naukę francuskiego. Putain!

I mam ją do 19:10, putain 2.

A w teatrze tyle pracy, putain 3.

Jak dobrze być pierdolniętym...