Canon 60D / 85mm F 1.8
Miasto o wieczorze. W rzeczywistości ten księżyc był dwa razy większy. Ostatnie zdjęcie dnia i w samą pore się ujawnił. Już zmierzałem ku domostwu, a tu jednak kolejna okazja na ujęcia. Myślę sobie co to tam wisi takiego wielkiego na dachu, a to wielki bialy!
Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu i sporo sie zmieniło. Niekoniecznie na lepsze, ale jak to Sylwio mawia - ważne, że zdrowie jest, a reszta sie nie liczy. Jednak pozostaje niesmak tęsknoty i próżni. Nadgodziny w pracy pozwalają zająć myśli, które wracają regularnie.