wrr..
inna niż zykle...
aaa!
znowu ogarniają mnie najgorsze myśli.
jade... patrze w okno...
jak krople deszczu, te najzimniejsze łączą się w pary...
płynął dalej w dół...
nagle dołącza do nich inna... nowa... kropla.
i spadają coraz szybciej...
na samo dno...
czy ona je wzmocniła czy raczej doprowadziła do końca?
hmm...
stanie na przystanku i przyglądanie się ludziom jak uciekają od nadjeżdżającego samochodu, żeby ich nie ochlapał...
niby coś zwyczajenego.?
ale mam wrażenie, że z nami jest podobnie.
uciekamy tak codziennie...
wystarczy chwila nieuwagi i bum.!
cholera dziwnie.
uzależniłam się od niego.
tęsknie.
-dlaczego płaczesz ?
-co..? ach.. to z przyzwyczajenia
móój <33. !
Użytkownik densss
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.