Dziś niby powinnam być cała happy od rano do wieczora . Ale tak nie jest . Nie wiem czemu , nie wiem jak mam sobie to wszystko wytłumaczyć .Chyba czasem lepiej nie próbować zostawić to tak jak jest . Nie oglądać się w tył i do przodu .
Wkurwia mnie to jej pojebane zachowanie , jak nie umie znaleźć sobie towarzystwa to niech się ode mnie odczepi i szuka dalej .
A nie wszystko kurwa psuje . Czy o tak dużo prosze ?