Znasz to uczucie, gdy wschodzące Słońce głaszcze Twoją twarz, a czyste powietrze, które jest własnością poranka, gości w Twoich płucach ?
Rosa, droga rosa podpisuje kontrakt z Twymi delikantymi stopami. Dobrze się bawią w tańcu zwanym porannym walcem.
Gdzieś w oddali słychać Pana koguta, który od wczoraj ćwiczy swe budzące śpiewki.
Pokój pachnie szczypiorkiem, świeżym chlebem, brzoskwiniami, ewentualnie Nutellą.
Dusza pragnie pokarmu, zwanego wrażeniami.
Wrażenia pragną właściciela.
Właściciel pragnie towarzysza.
Towarzysz potrzebuje zaproszenia.
Zamykam oczy i czuję, że kiedyś nastąpi taki poranek, bez zapachu kebabów i dźwięku zatłoczonych ulic.
Już teraz wysyłam Ci zaproszenie...
Btw. Nie umarłam, tylko trochę się wypaliłam.
Obiecuję poprawę, pokażcie mi tylko, że warto. :)