Chcę zniknąć, ukryć się, zasłonić. Nie chce, by ktokolwiek mnie znalazł. Wyrzuty sumienia znowu dają osobie znac i to nie jest w porządku, wiem, ale co mam zrobić? Stracić wszystko w imię czego? Prawdy, ktora boli? Po porstu zakryję oczy i pójdę dalej, ślepo, trzymając Cię za rękę. Bo wiem, że nigdy mnie nie opuścisz, nigdy mnie NIE OPUŚCISZ.
Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć...