Siedzę sama na skraju urwiska. Patrzę przed siebie i widzę JEGO. Ma piękne, błękitne oczy, urocze zmarszczki i wspaniały uśmiech. Uśmiecha się do mnie, podchodzi bliżiej. I już jestem pięćdziesiąt metrów nad ziemią, latam. Odrywa moje stopy od podłogi i unosi w górę. Czuję, że żyję. Czuję wolność.
Jak często płaczesz? Ja płakałam wiele razy, dławiłam się łazami. Zalewałam nimi tysiące pustych serc, wlewałam w nie nadzieję, choć sama byłam stracona. Miałam szansę na zbawienie. Teraz nikt nie zbawi już mojej niemoralnej duszy. Bo rodzimy się sami i tak też umieramy; dostajemy szansę na wspaniałe życie. A jednak, żyjemy szybko i umieramy młodo. My, upadłe pokolenie.
kochaj mnie, do ostatniego tchu...
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24