Okej, wiem. Spóźniłam się z tym zdjęciem. W dodatku dość sporo.
Ale po woodstocku pojechałam sobie od razu do babci. Odwiedzić Sulęcin.
Z tego miejsca pozdrawiam świętą czwórkę, czyt. Marcela, Kinia, Fura i Diana :)).
Och tak, to było zdecydowanie coś niezwykłego!
A teraz wracam do szarej rzeczywistości.
I powiem Wam, cholernie źle mi żyć ze świadomością, że mój rozsądek i zamiary poniosły klęskę względem głupoty i lenistwa..
Ysz, no nic. Włączę sobie w mojej głowie guzik z napisem - bierz się do pracy.
Idę spać. Nie powiem, lubię PKP, ale dzisiaj to już przesadzili.
(zdjęcie nie należy do mnie, znalazłam je, ale jest fajne! :D)
http://www.youtube.com/watch?v=yDC2Zjd5-DY