ehhh . ; (
* * *
dala mu szanse,zaufała ...
byli ze sobą,
to byl miesiac jak z bajki,
a po miesiacu. z dnia na dzien. zaczął ją olewac,
w szkole przechodzac koło niej tylko patrzył w doł,
podszedł do niej, rozmawiali ze soba na srodku korytarza,
nie patrzyl na nia,bawił sie telefonem,
spojzała na niego a on udał ze jej nie ma,
mówił jakies drobne słowa,
po chwili nie wytrzymała,
kaze mu powiedziec o co chodzi,
spojrzał jej sie prosto w oczy,
i jakby nigdy nic ...powiedział
' kocham cie ale tak inaczej '
odeszedł ...
ona załamana, siedzi pod klasa
wokół niej pełno przyjacioł pocieszajacych ją,
a on stał na przeciwko niej i chamsko sie patrzył olewajac to,
na nastepnej przerwie,
podszedł i powiedział ze moze lepiej jesli to skoncza,
ona odpowiedziała ze skoro chce,
on wmawiał jej ze to ona chce a nie on,
kiedy juz prawie zrywał,
powiedział ze musi to przemyslec i,
zeby dała mu troche czasu ..
ona ma juz jakas nadzieje .
nastepnego dnia mija równy miesiąc,
on zerwał ...
a nastepnego dnia w szkole udaje że jej nie zna
a teraz kiedy on chce wrócic,
ona nie wierzy ze ją kocha,
musi sie bardzo starac chociaz nawet to
nie wystarcza aby ona uwierzyła
; (
IzuŚ . ;*