No i pierwsze koty za płoty. Mały Głód został skonsumowany w dwóch smakach.
Moim faworytem jest zdecydowanie truskawka. Konsystencja może jest dla mnie ciut zbyt rzadka, ale kto co lubi. Brat już przetestował Danio na wynos podczas dużego wysiłku, jego oczekiwania w kwestii smakowej zostały spełnione.
Kolejne miejsce planowanego testowania - praca, czyli przedszkolaki :)