Jutro będzie koniec mojej przygody w gimnazjum.
raz było gorzej, raz lepiej, ale byliśmy klasą...nie do końca zgraną, ale klasą.
oczywiście nie ze wszystkimi kolegowałam się tak samo, bo tak się nie da.
wiem, że jutro popłyną łzy, bo już jak to pisze mam je w oczach...
każdy teraz pójdzie w swoją stronę.
mam tylko nadzieję, że nie zaprzepaścimy tych znajomości i będziemy utrzymywali ze sobą kontakt.
będę za Nimi tęskniła.