Zdarza się tak, że coś się kończy. Czasami niepostrzeżenie, coś wkrada się między Was, bez słów wyczuwacie brak zrozumienia, bliskości. Początkowo Cię to nie niepokoi, uważasz to za stan chwilowy, wystarczy przecież umówić się jeszcze raz, może wystarczy być bardziej czułym, uważnym. Bywa i tak, ze w codziennym zabieganiu nie zauważasz jak bliska osoba powoli się oddala, a kiedy nagle budzisz się i czujesz podświadomie nadchodzący kryzys - jest już za późno.
Koniec związku zawsze jest bolesny, bez względu na to, z jakiego powodu do niego dochodzi. Trudno jest powiedzieć, dlaczego tak się stało, trudno jest generalizować, że właśnie te a nie inne przyczyny spowodowały kryzys. Każdy związek jest inny, tak jak różni są ludzie, którzy go tworzą.
Przychodzi ból, żal, wściekłość czy wyrzuty sumienia. Bezradność, nierzadko wstyd.
W tym trudnym momencie chcesz wykrzyczeć swój żal, wygadać się, wypłakać, czasem wręcz przeciwnie - zamykasz się w sobie, unikasz ludzi. Każdy cierpi w inny sposób.
Nie chcesz słuchać, pocieszeń przyjaciół, kręcisz głową na zapewnienia "zobaczysz, jakoś się ułoży", potakujesz głową na "on nie był ciebie wart" - myśląc całkiem coś innego.
Analizujesz skrupulatnie każdy moment bycia razem, szukając czegoś, co wyjaśni ci, co się stało, pozwoli zrozumieć, "dlaczego?". Podsycasz w sobie wściekłość, przypominając sobie te momenty, kiedy to TY miałaś, czy miałeś powód by skończyć ten związek - a jednak tego nie zrobiłaś, nie zrobiłeś.
____________________________________________________
Ja wiem - bywam nieznośna,
miewam humory zmienne...
najpierw powiem, później pomyślę,
nieraz już cierpiałeś przeze mnie...
Ja wiem - ciężko mnie zrozumieć,
uparta jak osioł, zawsze mam swoje trzy słowa...
ale obiecuję, że spróbuję się zmienić,
żebyś nigdy więcej nie musiał żałować...
Ja wiem - zepsułam tak wiele,
ilość kłótni na palcach ciężko zliczyć...
ale dzięki tobie nauczyłam się przepraszać,
dzięki tobię naprawię swe oblicze...
Ja wiem - ważne jest pierwsze wrażenie,
ja pokazałam tylko stertę swoich wad...
a każde niepotrzebnie wykrzyknięte słowo
do dziś piecze w oczy jak najbardziej słona łza...
Ja wiem - trudno drugi raz zaufać,
ale dziękuję że próbujesz mi wierzyć...
i zrobię wszystko by udowodnić
że tylko na Tobie naprawdę mi zależy..
</3