Jesteśmy cicho, bo bylibyśmy martwi, gdyby się dowiedzieli,
więc zamknij oczy i opuść to miasto na chwilę.
Grzechem byłoby gdyby teraz z jej ust wypłynęłyby słowa ''nie jestem szczęśliwa''.
Momentami ktoś kładł kłody pod nogi a ona się przewracała. Wstawała, upadała i tak
kilka razy. Nastał czas, kiedy przewróciła się i upadła na bardzo długo.
To był czas, kiedy mogła przemyśleć tysiące spraw, które miała na głowie
i docenić to, co najważniejsze. Nigdy nie oczekiwała pomocy, choć zawsze pomocną
dłoń wyciągała. Wierzyła, że człowiek jest w stanie udźwignąć największy ciężar
sam, jeśli tylko chce. Kolejne próby podniesienia się były niepowodzeniem, aż do teraz.
Ma chyba wszystko o czym mogła marzyć. Przyjaciół, którzy od pewnego momentu sprawiają,
że z jej twarzy nie znika uśmiech i rodzinę, która mimo, że stała się nieliczna wspiera ją z całych
sił. Każdy dzień traktowany jest przez nią jak ostatnia chwila. Nie ma czasu na płacz, nie ma czasu
na smutek i rozmyślanie ''co by było, gdyby..', bo życie jest zbyt krótkie, by tracić czas na coś, co
jest niepotrzebne, a tego w ostatnim czasie doświadczyła.
Ma nadzieję, że jej szczęśliwa osoba będzie widokiem dla wszystkich na bardzo długo.
Chyba zbyt długo była na dnie, by teraz znów tam spaść.
najszczęśliwsza