Pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieje.
Nie sądź mnie kurwo, nikt z Nas sędzią nie jest.
Już chyba nic nie jest w stanie sprawić, że upadnę.
Daję z siebie i wszystko i walczę, bo nie chcę być
przegranym. Mimo, że mam w sobie mało siły i
ciągle dochodzą nowe obowiązki to jednak wiem,
że dam radę. Życie chyba już za dużo razy przyjebało
mi po dupie.