Początki były ciężkie, nikt nie mówił będzie łatwo!
Chyba w końcu zrozumiałam pewne rzeczy.
Stanęłam na nogi i nie mam zamiaru usiąść.
Idę do przodu z pozytywizmem i nie daję za wygraną.
O wiele lepiej się czuję. Jedynym problemem jest to, że nie
mam na nic czasu i nic mi się nie chce, ale praca, praca i jeszcze
raz praca! Trzeba zasłużyć na to, co najlepsze!