Ta fotka z Poznania... Wtedy było fajnie z przyjaciółmi (niestety nie ze wszystkimi) ... Nie było jeszcze tego wypadku i tego bólu i tego lęku... Teraz tak boję się i to mocno... W końcu uderzyliśmy w tira...Dziś jadę do pracy autem i też strasznie się boję więc trzymajcie za mnie kciuki żebym jakoś wsiadła.... Nie które osoby pewnie by się nawet nie dowiedziały jak bym ........ Więc dziękuję, że żyjemy.... Chociaż mam straszne koszmary i mi ciężko z tym wszystkim.... I Proszę wszystkich o wyrozumiałość jeżeli będę się jakoś dziwnie zachowywać... A tym którzy to mi życzyli to GRATULACJE modlitwa nie długo byłaby wysłuchana....