Wiatam Was już w 2017 roku :)
Po dosc długiej przerwie postanowiłam powrócic :) Tak serio to steskniłam sie za pisaniem i chyba najwyzszy czas do tego wrócic :) Wkońcu jest to coś co lubie robic i bede sie tego trzymać :)
Miniony rok był dość trudny, z wielona sprawami musiałam sie zmierzyć, chodz bardzo chciałam tego uniknąć. Były sytuacje które zmusiły mnie do podjecia takich a nie innych decyzij, których przez jakiś czas załowałam, co teraz dla mnie jest głupota. Wkoncu wyszło mi to na dobre i nie mam czego załowac bo wkoncu coś dla siebie trzeba czasem zrobic. Pomijajac drugą połowe roku mase stresu i nieprzespanych nocy bo ja jak zawsze musze wszystko przezywac 10 razy bardziej. Czego oczywiscie staram sie nie pokazywac. W ten cały stres wchodzi też praca, ponieważ przenoszono mnie na nowe stanowiska i doszło mi obowiazków. Teraz juz patrze na to wszystko inaczej, bo wiele rzeczy sie nauczyłam i to sie liczy :)
Pomimo wszystkich tych zawirowan i całego syfu sa tez pozytywne kwestie, poznałam wpołowie Lipca mojego chłopaka, co było najlepszym co mogło mnie spotkac :) <3 TYLE SZCZEŚCIA <3
Nie mogłabym zapomniec o moich najlepszych loszkach z którymi mieszkam, bo one tez duzo dobrego wnosza do zycia :)
Tyle na dziś;)
Dobranoc ;)
I nie mów że niechciałaś płakać na mym ramieniu
płacz a łzy niech zmiotą wszystkie żale,
złości
- jesteśmy prości
czasami sobą czasami NIE
a to ułaskawia
winy, sprawy toczace,
niezrozumienia zwal na barki
nieświadomości popelniania czynów
w imię własnej poprawności,
której nie chcemy się wyrzekać
ale nie chcemy się wyrzekać też odczuć prawdziwych,
więc placz mała i rób to co chcesz ja będę z tobą.