photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 GRUDNIA 2008

limes

Jak zwykle zresztą: za dużo się dzieje.

 

Pocałunki stoją w gardle nie dając wypowiedzieć żadnego sensownego słowa,

rosnące wprost proporcjonalnie do upływu czasu podniecenie nie daje już żyć.

Granica pomiędzy snem a rzeczywistością przestała istnieć.

 

I przy okazji kłania się zmęczenie.

Mimo że, wbrew pozorom wcale się nie przepracowuję...

Ale przeraźliwe zimno, katar i przeiębienie robią swoje...

 

W czwartek rozpoczynam swoje własne przedświąteczne rekolekcje.

Na wstepie pierwszy raz w życiu upiekę nachoinkowe pierniczki

-oczywiście z rodzynkami marzeń- 

i przystroję je lukrem swoich wspomnień

Co będzie dalej? Los rozstrzygnie.

 

 

Cień jak przypływ podpełza do nóg,

otacza nas i zacieśnia świat tylko do nas:

jesteśmy tylko Ty i ja.

 

 

Komentarze

pyzza duzie oko ;> ja tak zawsze powiekszam sobie usmiech ;D kiedys Ci pokaze ;D
18/12/2008 19:04:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika defident.