Muszę w końcu ruszyć mój tyłek, namówić kogoś, żeby ruszył swój i iść na jakieś zdjęcia.
O taaaak! Więc na czas nieokreślony zostawiam Was z tym oto zdjęciem. A za kadr i resztę przepraszam, ale tak jest jak się statywu ze sobą nie zabiera i trzeba improwizować z parapetem : D
A kawa w kubku od Ciebie smakuje o wiele lepiej.
KUPI MI KTOŚ PROO? : >