'Dajcie tu więcej koksu' - zdawałyby się krzyczeć oczy pierwszoplanowego bohatera ujęcia ze schyłku już baletu, który nadwyraz przypominał orgię.
Tak więc mieszkając, śpiąc i dzieląc niemalże każdy wolny skrawek klepsydry życia z tymi ryjami, z, na pierwszy rzut oka ludźmi obdarzonymi licami zdradzającymi jedynie brak skrupułów, z watościami utopionymi gdzieś tam w drogich alkoholach i wypuszczonych z dymem cochiby jedynie Starać się można o normalność. Normalność nie istnieje, jest nudna i nigdy nie wynuży się z bagna, przez co ludzie normalni zginą, nie przebiją się i będą słabi pomimo pozornych perspektyw i talentów.
Wszystko płynie, to widać [Tymon-cały zeszły tydzień] nie da się stać, nie da się stać normalnym, kiedy już z niego wytransformowałeś się na dobre w 'krejzola', 'patola' czy też zasymilowałeś się z posiadaczami VipKarty z Mięcha.
Po co właściwie się nad tym zastanawiam w tym całym chaosie? 'Po co?' - jest dobrym pytaniem na każdy wiek, pore dnia czy nacje, poza Cyganami, bo oni to tylko złoto, brud, choroby i szwajnsztajger und kloze na 3 posiłki... Nie da się zmienić, da się niby, ale nie znormalnieć. Są podobno jakieś przypadki, które znormalniały bez wpływu wtop, raka czy śmierci klinicznej po przekoksowanej potańcówce, podobno są, ja nie znam. Poznać też nie mam zamiaru, bo od frajerni stronie.
Więc lepiej być zagubionym przez bajzel rozkmin, lamą dla blokowych opalaczy kaczek, ażurowym płucem, któremu gorąca czekoladka, którą można pichcić każdego dnia wycieka z siatkowego kubulka[nawet!] niż przymusowym stojakiem w kolejce po normalność. W dodatku, poza stojactwem zatwardziałym problemem większym jest fakt, że żelowy lud, który chcę być rejwem nie stanie prosto i nie ewoluuje w sXe.
['przegiapiania chwil nie ma w moich planach, od rana spokój, od rana świat przez pryzmat otwartych oczu']
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24