Wreszcie przyszedł ten moment, na który wszyscy czekali.
Dodałam nową notkę.
Nie wiem czemu tak rzadko, może to dlatego że starość nie radość.
Już.
Nie zmieniło się jedno, wciąż jestem nielogiczna.
Przeglądałam moje wcześniejsze notki na photoblogu i oto co znalazłam.
Zaraz, zaraz wklejam.
Rzecz się tyczy kwestionariusza osobowego. Czyli notki - ankiety.
"uwielbiam: tańczyć, muzykę, myśleć oczywiście nie logicznie,
nic nie robic, lecieć z wiatrem, chłodne piwo w cieniu pić :>, sentymentalizm, warto czasem usiąść
i wspominać chwile,które poruszają serce, kupować sukienki i w nich nie chodzić, zachody słońca nad
morzem, epokę w literaturze, romantyzm, i nikt nie przekona mnie, że modernizm jest lepszy.
zajęcia taneczne, mimo że czasem muszę przełamywać swoje bariery, swoją grupę taneczną, ale nie wszystkich, żeby nie było zbyt miło, koty,ludzi nietuzinkowych, intrygujących, którzy mają to wewnętrzne bzie, przed snem snuć opowieści, które i tak nie mają szansy na spełnienie, marzyć, moją klasę, mimodrobnych różnic charakterów :). adrenalinę, wszystko co ekstremalne i niebezpieczne zostało stworzone z myślą o mnie"
To było ok. 2 lata temu.
Było?
Więc jeśli chodzi o taniec to nic się nie zmieniło.
ludzi nietuzinkowych, intrygujących, którzy mają to wewnętrzne bzie
epoki w literaturze na razie mnie nie interesują.
myśleć nie logicznie.
adrenalinę.
Wniosek, nie jestem znowu taką chorągiewką na wietrze.
Jeśli chodzi o własne zdanie.
Ale niestety muszę dodać, pod względem nastrojów, owszem.
Jestem w Kaliszu, po zjeździe, po bankiecie, tak zwanym.
Po 3 godzinach snu, jeździe pociągiem.
I nawet dziś zadałam sobie trud i przyszłam na malarstwo. ;)
Powinni mnie za to wychwalać pod niebiosa.
Okej, profesor pewnie ma inne zdanie...