ale robię coś, no. przynajmniej nie mam poczucia winy że nic nie robię. siedzę z otwartym zeszytem i przepisuję go. po coś. dlaczego do chuja pana tutaj też nikogo nie ma, mówię do ściany. w ten sposób z góry nieprzemyślanych słów wybrać można coś z sensem. jeżeli jest ich dużo. bardzo śmieszne. by dostać to, na co się zasługuje, trzeba osądzać. ponieważ odbiór obecny jest niesłychanie emocjonujący. nie mogę znieść ciszy. dzwoni mi w uszach szaleństwo. tak, owszem, robiłem. ale nie robię nigdy więcej. własnych myśli przepisałbym nieskończoność. dlaczego tak ciężko idzie przepisywanie zeszytu? zimno tu. have you wondered? zaakceptowane. późno już. trzeba się sprężyć. ludzie potrzebują zmian. jakichkolwiek. nie graj mi tu na zazdrości. anonim, co się mogło zdarzyć. reportaż. porobiłbym coś. ważne jest nieważne, bo nieważne jest ważniejsze (może stać się ważne). ależ mam pomysł. like electric feel. w tym momencie nic nie napiszę. 1536 x 2048 = 3,15 mp. instytucje jednoczące zabójców. dobierz coś do całokształtu, ciągnij piotrusia. mam czerwony ołówek. taenia solium. zeszyt skończony. teraz się naucz. chyba pójdę na spacer.