Egoizm na pół. I sama nie wiem czy siebie znam.
po głębszej analizie, doszłam do wniosku, iż wcale nie żałuje, że wstałam o siódmej i pojechałam z mamą na zakupy. spotkałam w markecie przepiękną istotę, lool. zakochałam się! oczywiście jak ten przecudowny chłopiec się na mnie spojrzał i uśmiechnął się, to od razu odwróciłam się. -.- głupia Kiro!
jesus, takie ciacho, taka stylówa. noo! mam motylki w brzuchu, me gusta. *.*