No i zerwałem z Kozą.
Jestem u kumpla w domu...
przecież nie wróce do swojego..a u Kozy nie mam co szukać...
Wszystko mnie boli.
Całe ciało.
No ba wkońcu jak takie coś mogło zerwac z Kozą bez żadnej kary...
Łuk brwiowy rozwalony najbardziej...
Ah zreszta nie wazne......
Kiba tęsknimy za Tobą.
Kolorku...może tam Ci będzie lepiej...