Serce bije mu mocno. Czuje się jak detektyw. To zupełnie co innego niż zabawa w duchy. O wiele ciekawsze. W pierwszej kopercie są zdjęcia jakichś nieznajomych ludzi. Przerzuca je niecierpliwie. Z drugiej wyłania się twarz Danki, ale tylko twarz. Za każdym razem inna. Uśmiechnięta i skrzywiona, ładna i brzydka, z przodu i z boku. Może ona nie chciała, żeby jej robił inne
zdjęcia - domyśla się Michał. Wydaje mu się, że słyszy otwieranie bramy, gasi światło i wygląda przez okno. To wraca Krzyś z rodzicami. Zapala znów latarkę i odsuwa jedną z szuflad.
- Michał! - słyszy wołanie Nataszy. - Michałku, kolacja!
Muszę tu wrócić, obiecuje sobie chłopiec i wymyka się z pokoju brata.
- Coś taki czerwony? - dziwi się Natasza i przykłada mu rękę do czoła. Michał zawsze się rumieni, kiedy kłamie. Teraz nie kłamie, ale gdyby Natasza spytała go, co robił, musiałby skłamać, więc jest czerwony na zapas. - Odrobiłeś lekcje?
- Miałem tylko narysować zwierzę - przyznaje chłopiec. - Takie, jakiego się boję.
- I co to jest? Lew?
- Nie... Jak chcesz, to ci pokażę... - Michał odkłada kanapkę i biegnie do pokoju.
- Nie napracowałeś się... śmieje się Natasza.
Przez karton wije się wstążka węża.
- Mógłbyś mu dorysować jabłko... - żartuje. No i Adama i Ewę.
Ale Michał nie rozumie, o czym ona mówi. Nie chodzi na religię. Nataszy wcale się to nie podoba.
- Dzisiaj do poduszki opowiem ci o raju obiecuje i dotrzymuje słowa.
- Dzisiaj do poduszki opowiem ci o raju obiecuje i dotrzymuje słowa.
Kiedy już idzie do siebie, chłopiec długo się wierci i nie może zasnąć. Słyszy, jak domownicy kolejno wracają do domu. Tato głośno się śmieje, a potem włącza muzykę. Mimo że Michał tego nie widzi, może to sobie wyobrazić. Jak ojciec nalewa sobie drinka, przebiera w płytach, a potem chodzi po pokoju i opowiada. A mama leży na kanapie, z nieodłącznym papierosem. To musi być dobre, skoro mamie tak smakuje - myśli Michał. Jutro sam spróbuję - obiecuje sobie. Wie, że dzieci nie palą, ale chce tylko poczuć, jak to jest.
Kiedy wreszcie zasypia, śnią mu się jabłonie ciężkie od dojrzałych jabłek. Po ich pniach wspinają się węże, a na dole nagie kobiety w śmiesznych czapeczkach palą papierosy i jedzą jabłka.
Anna Onichimowska, Hera, moja miłość
Inni zdjęcia: Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebel