Ktoś bardzo mnie prosił żebym coś tu napisał, więc piszę.
W sumie odkąd ostatni raz tu pisałem wydarzyło się naprawdę wiele... złego, dobrego.. ale ogólnie teraz jest git i tylko to się liczy.
Było rozstanie była pustka była chęć zapomnienia był smutek był ból. ale nie mogliśmy o sobie zapomnieć i pewnego cuddownego dnia gdy ja siedziałem
przy ognisku na mazurach (w "zimnym kącie") zasłuchany w szum alkoholu w głowie i śpiew żeglarskiej braci. Dostałem sms-a
od mojego kochania i pisaliśmy długo do późnej nocy ale efekty tego pisania są. Są wspaniałe bo po moim powrocie i miesięcznej przerwie
wróciliśmy do siebie.
Niemogliśmy bez siebie wytrzymać bo wiecie co. Ha nie wiecie, ale ja wam powiem. To jest po prostu miłość! :*:*
Potem było bardzo dużo plotek na temat mojego słońca ktoś jednak bardzo chciał żebyśmy się rozstali. Nie wiem dlaczego...
Czy miała ta osoba w tym jakiś osobisty interes czy to naprawdę był tylko strach i współczucie dla drugiej osoby (tak nawiasem jak widać
to były dwie takie osoby) ale ja miałem i mam w dupie plotki. Bo kocham i nieprzestane cokolwiek byście mi mówili.
Bo wierzę bo ufam i to sie nie zmieni a przynajmniej nie do was to zależy...:> chyba że ktoś zdecyduje się na pewien krok..
Nvm...
Teraz jest hmmm... "cud miód i orzeszki" tak... czasem są kłótnie, ale kto sie nie kłóci. "Kto się czubi ten się lubi" O!!
Kocham jestem kochany i tak pozostanie do (szkoda ze niema tu znaków mat.)nieskończoności :**:*:*:*
Koocham :*:*:*