Okazało się dzisiaj, że to ma być koniec... Więc niech będzie. Nie wiedziałem, że się na to zgodzę... Cóż, okazało się, że faktycznie: jestem Kat'wicą. Idź dalej... Wolę zostać niż każdy kolejny dzień witać łzami... Choć przecież nie znając przyszłości, pewnie jutro też tak będę go witać? Chuj wie?
I jeszcze na odchodne. Fajna playlista u mnie... Każdy znajdzie cośdla siebie...
God Forbid - Where We Come From; Slipknot - Snuff; PiH - Zawsze muszę coś spierdolić; Paradise Lost, G'n'R i inne tego typu pierdoły... i powrót do czasów DSBM... W sumie od wczoraj ta sytuacja mi to przypomina...
I znów ostre przedmioty? o.O
Pierdolę, ten cały wesoły świat!
Serce mi dzisiaj pękło.
Żegnam was.