całkiem przypadkowe zdjęcie.
coraz częściej łapię się na tym, żeby tu coś napisać.
już leżałam w cieplutkim łóżku, ale wstałam bo poczułam, że chcę i potrzebuję coś tu zostawić,
nie mam pojęcia czy ktoś to czyta, w sumie nie zważam na to, robię to dla siebie, coś w stylu podsumowania czy
rozmowy z samą sobą.
Minął kolejny tydzień, ciężki tydzień, dużo nauki, mało snu, dużo pracy nad sobą.
Codziennie łapię się na tym, że okropny ze mnie leń, lecz też codziennie doświadczam tego, że ciężka praca daje efekt,
najbardziej owocna jest właśnie praca nad sobą, każdy kroczek do przodu satysfakcjonuje podwójnie.
Możesz spędzić całe życie leżąc, poprostu egzystując,
nikt nie jest w stanie zmusić Cię do zrobienia choćby najmniejszego kroczku w przód,
no właśnie, NIKT.
Sami kierujemy swoim życiem, to do nas należy wybór co z nim zrobimy, aż dziwne, że piszę to ja,
osoba, która mówiła kiedyś, że życie jest bezsensu, byłam smutną wręcz zdepresjonowaną duszyczką,
która nieraz zachwycała się smutnymi cytatami na temat tego jakie to życie jest beznadziejne, smutne i jak okropnie nas traktuje.
Teraz wiem jakie to wszystko było głupie.
Będąc na dnie najłatwiej było narzekać na życie, przy okazji na siebie, tak się przynajmniej wydawało.
Tak naprawdę wystraczyło tylko trochę zmienić podejście, by odbić się od beznadzieji, którą sama sobie stworzyłam,
Największym problemem ludzi jest to, że nie potrafią pokochać sami siebie, nie da się wtedy polubić świata w którym żyjemy,
nie da się wtedy nawet być człowiekiem.
Chorobliwie zaciskamy pięści, cierpimy licząc, że ktoś nas pokocha i naprawi, szukamy innych, być może nie wiedząc, że tak naprawdę tylko my sami możemy się posklejać. Oczywiście nie chodzi mi o to, że szukanie opracia w drugim człowieku jest złe,
lecz czasami poprostu za dużo oczekujemy od innych, powodem może być brak wiary w siebie, no właśnie - słabości.
SŁABOŚCI - nasza jedyna bariera, nasz hamulec, jedyny powód który zatrzymuje nas przed robieniem tego na co naprawdę mamy ochotę, nie zwalaj tego na strach przed innymi, bo gdybyś KOCHAŁ SIEBIE, WIERZYŁ W SIEBIE inni byliby tylko tłem.
Może czasem zbyt wiele od siebie wymagasz, mierzysz za daleko, ale rób to dalej wyznacz sobie cel, dąż do niego,
ale ciesz się z każdego kroczku, każde zwycięstwo przybliża Cię do tego szczytu, nagradzaj się.
Nie stawaj się swoim własnym katem, patrz na siebie sprawiedliwie, umiej przyznawać się do błędu,
ale nigdy nie trać wiary, w to że jesteś w stanie osiągnąć sukces.
Zawsze lubiłam tu pisać, kiedy byłam smutna, to nie było nic złęgo, pewnego rodzaju terapia, ale w internecie
jest bardzo dużo smutku, wystarczająco go już na świecie.
Zawsze łatwiej dostrzegać to co jest złe, a jaka codziennośc byłaby piękna,
gdybyśmy patrząc w lustro umieli każdego dnia pomysleć o tym jak kochamy tą osobę w odbiciu, gdybyśmy umieli zarażać się tą dobrocią i miłością.
moje cieplutkie łóżko już na mnie czeka,
uciekam obudzić się z usmiechem na ustach i zacząć dobry weekend.
https://www.youtube.com/watch?v=2zNwK4Yf3BE
dobrej nocy