I dlatego nie potrafię powiedzieć Ci, żebyś porzucił swe marzenia...
Codziennie patrząc na ludzi dochodzę do wniosku, że tak naprawdę z czasem oddalamy się od siebie. Trzymamy się w kilku osobowych grupkach krytykując innych. I tak jest wszędzie. Idąc patrzymy na inne osoby i mówimy: ale beznadziejna bluzka, ale tragiczne uczesanie, z taką twarzą nie wyszłabym do ludzi, przydałaby się dieta albo liposukcja, ale pedał. Czasami owszem wspominamy o zaletach, ale raczej wolimy wyciągnąć u innych wady, żeby dowartościować własne ego. Moim zdaniem u osoby z niedopasowanym ubiorem powinniśmy dostrzec zaletę, np: cudowy uśmiech, promienne oczy o nieokreślonym kolorze, malinowe usta, kruczo-czarne włosy. Nasze społeczeństwo z wiekiem jest coraz mniej tolerancyjne dla osób różniących się od nas. I nie mówię tu o kolorze skóry, narodowości. Raczej o wyglądzie, charakterze i preferowanym gatunku muzycznym. No ale cóż... Świata się nie zmieni. Biorąc pod uwagę wiele faktów będzie tylko gorzej...
Under my wings
Time stops, without hesitation.
I hold you desperately
Screaming dreams of falling star.
Under my wings
Finally, we'll find out
Whether the future is a fairytale written to us
Or maybe spectacular self-destruction.