Niesamowite ile człowiek potrafi się nauczyć. Jak dobrze trzeba poznać ludzi, żeby dotrała do nas prawda. Jakie słowa trzeba usłyszeć, żeby zrozumieć swoją wartość i przestać łudzić się, że wina leży tylko po jednej stronie. Wielokrotnie odeszłam szukając szczęścia, które było obok mnie. Ale pewnie, gdyby nie te wszystkie doświadczenia nie miałabym tego co jest. Nie potrafię tego nazwać. Wspomnienia wywołujące niekontrolowany uśmiech, dziwne uczucie w środku, nazywane przez niektórych motylkami w brzuchu. To jest to czego tak bardzo potrzebowałam. Znów jestem szczęśliwa. I to mi starczy. Najdziwniejsza jednak jest tęsknota za czymś, czego tak naprawdę nigdy realnie nie było. Pewnie wciąż będzie mi ciężko powiedzieć bądź opisać to co czuję ze względu na to, że dotychczas moje uzewnętrznianie się kończyło się dla mnie płaczem w poduszkę. Ale kiedyś się przemogę. Pewnego dnia.
"I could say that I don't care, but the truth is I'd follow you anywhere. I've been waiting such a long, long time, don't you dare change your mind." Taka jest prawda. Mogłabym tu wkleić teraz miliard cytatów, żeby wyrazić to co czuję. Ale po co.