LIVE FAST DIE YOUNG
takie tam zajebiste miejsce, zapowiedź sesji jak najbardziej udanej <3
Dziękuje Waam wszystkim za wspaniałe chwile, cisza nie dawała mi zasnąć
nic dziwnego jak 12 dni przetrwałam z cudownymi ludźmi.
łączenie łóżek i pizganie sie w nocy, zbiórki przy ruchaczu, butelke
dwóch napalonych, texty Patryka, kici kici tas tas (NASZ x prodżekt z basenem ? )
imprezowe historie Agi, kłotnie o byle gówno, zabawy z ogniem, za
nasza 14:45 <3 jak zabrali nam Karlosa...bedzie mi tego brakowało, so sad story.
Bon tom, noł problem :C