Oo jak długo mnie nie było ponad tydzień
nie miałam czasu:p
zdjęcie z artystycznych z Paniem Czają
wreszcie po dwóch latach uwolniłam się od Cieliny Niny na muzycznych już myślałam że nie wytrzymam
rysowaliśmy z natury a ja nie umiem rysować z natury:<
i wyszły jakieś krzywe habazie (Agata)
właśnie muszę zrobić zielnik
a nie chce mi się suszyć rumianków,Wiola:D ,,zielnik pełen rumianku'' nie znalazłyśmy takiego:< niestety...
ale za to znalazłyśmy kradziony zielnik Kubusia
weekend był zajebisty
piątek grupa-wiola nie wybacze Ci tego że mnie zostawiłaś i poszłaś się prażyć z Kukurydzą który na dodatek nie ma worków... nie jesteś potrzebna Boskim! a może jesteś może to było moje ciche wołanie o pomoc może ja tam nie chciałam iść:D
ale nie,idź z Iśką pewnie
poszłam i trafiłam sama do Boskiego wiesz:p i my się nie prażyliśmy w przeciwieństwie do was
tak wiola powiemy Twojej mamie
i Panu Ce też zgłosimy pedofilie Rudej:D
jakieś malinki do szkoły przynosić ...
w piątek po 11 Kubuś do mnie wydzwaniał
i przedstawiał się jako centrum obsługi klienta yy
w sobote był najpiękniejszy dzień mojego życia
poszłam wreszcie do małego Esioka :)
ma już dwa miesiące i 18 dni
jest cudny i w ogóle nie podobny do Eci
ja Kik i Ecia z małym Esiokiem(Filipkiem) poszliśmy do domu Papita (pchałam go w wózku całą droge oo :) ) ale okazało się że Papit pojechał na Słowacje(handlować yy)więc zostałysmy w kuchni z jego mamą siostrą i bliźniakami po czym Ecia i mama Papita wyszły robić rzeczy o których nie powinnam tu pisać i zostałam tylko ja i Fifi który zaczął płakać i się krztusić a ja okazałam się bohaterką i go uspokoiłam.. widzisz Wiola jesten boska:D
Ignac i jego perfumy Barbie,okejjj yyy....Karolina nie opowidaja mi więcej takich historii hahh
wcześniej poszłyśmy jeszcze do Agatki i zastałyśmy ja w bardzo domowym wydaniu:D
Ecia zobaczyła drzewo z czereśniami i wszyscy poszli je jeść,jakby nigdy w życiu nie widzieli czereśni
Esiok wspinał się na drzewo i z Kikiem miałyśmy nadzieje że spadnie i dostaniemy po niej Fifusia ale jednak nie spadła:<
chce być chrzestną matka i jak jej ojciec który według Papita jestt rumunem się zgodzi to będę
napewno jestem idealnym materiałem na chrzestną matkę:p
niedziela była najlepsza
rano jak zwykle uciekł mój pies
więc kto?ja,oczywiście że ja bo reszta rodziny się nie pofatyguje musiałam go szukać. więc napisałam do Rudejj czy może nie poszuka go ze mną wzieła Andrzeja i go szukaliśmy. w połowie drogi napotkaliśmy przeszkode w postaci indyka,Ruda przerażenie: ,,kochanie,spierdalamy'' hahaha i chodu
potem Ruda wpadła w kolejny akt paniki,stwierdziła iż ona nie wejdzie do trawy bo jest za duża(ona nawet nie sięgała kolan,Martuś:p)
więc rycerski Andrzej który dostał połowe królestwa i Martusie za żone wziął ją na ręce,zrobili dwa kroki by ocalić mojego psa i zadzwoniła mama że Totek się znalazł:p
w każym razie dziękuje Ci Rudu za Twoje poświecenie i wybacz że Andrzejowi wystygła kawa:)
potem spacer
nie wiemy gdzie,więc to musi być jadamwola więc idziemy
dzwonimy po Agate,jest na orliku,będzie za dwie godziny
nie chciało nam się czekać dwie godziny więc delikaaatnieeee Daniel kazał jej tu być za 5 minut i Agatka przybiegła a potem kazałam mu ją przeprosić:p
za 5 minut dzwoni telefon,Papit :gdzie jesteś?zaraz tam będziemy ze skwarem
aha:P
no i przyjechali,Papit jakieś pogróżki do Andrzeja,kozak:D
przez przypadek wpadliśmy na grilla do Agaty ale wyciągeliśmy ją i unikneliśmy jedzenia z jej rodzinką;p
szliśmy do nikąd nikt nie wiedział po co i gdzie
aż w pewnym momencie na drodze stałneło stado ludzi i wymyślili sobie majówke
i nieee,oni nie przejdą koło majówki,trzeba poczekać aż się skończy
więc siedliśmy na środku drogi,i czekaliśmy aż się skończy
i nawet nie zauważyliśmy kiedy mineła
ale siedzieliśmy dalej obok była zajebista łąka więc postanowiliśmy pohasać:D
dalej dzieły się chore rzeczy,robienie wianków z habazi,rzucanie się w koniczynie wkładanie chrzanu w kieszenie strojenie roweru Agatki,dawno tak fajnie się nie czułam
każde auto które koło nas przejechało trąbiło najgłośniej jak się da;p
nic dziwnego..
ale dobraaaa
potem przyjechał cięciel,trochę się przestraszył na nasz widok i przez pół godziny nie mógł ogarnąć,potem coś tam nagrywał i porwał nam Agatke do domu więc poszliśmy a potem działy się same fajne rzeczy:)
jutro mamusia jedzie kupić ołówek i farby
przez cały tydzień szukała w internecie jakiejś dobrej firmy i stresuje się że to nie ta co ma być a przecież nie musi być żadnej konkretnej,tak to jest kupować coś z mamą...
Agatka za tydzień bedziemy już w Wiśniczu po I części wstępnych umiem już 22 pytania na 30 jest dobrze hhaah
będę niepocieszona jak mnie nie przyjmą,a wcale mnie nie zdziwi jak właśnie tak będzie
poniedziałek,w szkole super angielski mina Żelkowej jak Ruduu na nią wyjechała hahaha bezcenna Rudu kocham Cię:D:D i bardzo dobrze.. chyba nie chciałyśmy tego pisać nie...
ja chce już piątek ja chce już piątek
Agatka przez Ciebie słucham tego kwałka Lemona
http://kwejk.pl/obrazek/1192577/podryw.html
ale się rozpisałam,same głupoty zastanawiam się po co to pisze
a no tak,dla Gola... hahaha Wiola,pozdrawiamy,pozdrawiamy szanownego kolege..
papppaaaa
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd