to nie ma sensu. powtarzam ciągle to samo a nic nie robię. w środę dostane okres, więc przez ten tydzień nic pewnie nie będę ćwiczyć. dopiero za tydzień wezmę się za siebie,zresztą nie mam innego wyjścia to ostatnia deska ratunku, jeśli chcę być szczupła do sylwestra i studniówki muszę się postarać. zależy to tylko ode mnie nikt za mnie tego nie zrobi. wiem że może mi się udać bo już raz to dokonałam i schudłam. więc teraz zajmę się szkołą, od jutra próbne matury mnie czekają, więc trzymajcie za mnie kciuki i wam również maturzyście życzę powodzenia. a ja wrócę jak schudnę, albo waga zmniejszy się chociaż o 1 kg. powodzenia wam życzę i sobie też :*