"Poranku kwietniowy, w twym chłodnym istnieniu
Wywożono polskich jeńców do lasu w Katyniu.
Związane ręce nad grobem stojących,
Ostatnią modlitwę do Boga zanoszących.
Trzaski wystrzałów po lesie echa rozgłaszają,
Gdy bezwładne już ciała do dołów wrzucają.
Maja być zapomniani, oni w wspólnej mogile pogrzebani.
Ziemią przysypani.
Ale rodziny pamiętają,
Prawdy się domagają
W ten sam poranek, mglisty, lecz podobny,
Upadasz biały orle, Biały ptaku zdobny
W polską szachownicę Na owej zbrodni siedemdziesiątą rocznicę.
Kolejne Fatum chciało ofiary z krwi polskiej,
Kiedyś w Katyniu, teraz na ziemi smoleńskiej Przyjmij,
Panie kolejnych męczenników, Kolejnych polskiej sprawy orędowników"
I rocznica Katastrofy Smoleńskiej oraz 71 rocznica zbrodni Katyńskiej Pamiętamy...
Tylko obserwowani przez użytkownika daxi
mogą komentować na tym fotoblogu.