Szczerze, nie wiem czemu dodalam to zdjęcie. Dziś wróciłam z obozu. A wieczorem na Mamma Mia!. Do D.C. Uwierzysz że na zawodach startowałam na Kaśce? I że zajęłam czwarte miejsca? Nie? Haha. A i jeszcze obóz okazał się SKOKOWY. I jak ładnie Kaśka skakała. Magda znowu wygrała. Na Romku. No wiesz Romeo.Też na nim miałam ale Krzysztof mnie namówil na Kasię. Na początku miałam na Ordzie, ale okulała. Skręciła sobie pęcinę w terenie. Madzia ma nową ksywkę. Moher. Głupi Toruń. Ja też bym nim była gdyby nie moja stara. Zawsze pozostanę Kudłatą lub wedlug Gosi Kudzią. Zawada pozostała Zawadą. Ola została Simbą. Powinna się cieszyć że nie Mufasa. A Gośka została Gułą. Wiktoria, nowa uczestniczka obozu, została Kiwi, bo tak lubiła. Ale Krzysiek mówił na nią Kiwaczka i na jej widok opowiada wierszyk o Kaczce Dziwaczce. Tyle że mówił Kiwi Dziwaczka. W skrócie Kiwaczka. W zawodach startowała jeszcze Agnieszka na Hecy i Bratka na Ajaxie. Zawada też na Ajaksie, Simba na Korinie, Kiwi na Karusi (Kara była BARDZO grzeczna, nie tak jak wtedy), Guła na Medze, no i ja na Kasi, i Madzia na Romciu.
Wiadomość do wszystkich:
Jako że nie mam czasu i cierpliwości prowadzić pb, BLOG ZOSTANIE ZAWIESZONY. Przkro mi. A więc. Koniec kwestii, papa, pozdrów krewnych.
Wiem, że mnie kochacie. Buziols,
Kudzia