Ewa powiedziała, że widzi mnie w pracy z dziećmi, w -przedszkolu, no i FUCKtycznie gdy inni mieli obiad a ja doła jeden aniołek - liczna dziewczynka przyszła do mnie, przytuliła się i powiedziała że jestem fajna, a ja jej na to
- Dzieci wiedzą najlepiej...
(Ewa to mama mojego chłopaka, całkiem poważna bez alkoholu, nie wiem jak to się stało ale przeszłyśmy na ty, ale pojechaliśmy na 18tkę na Śląsk, oni tam są normalnie cudowni jak dla mnie - dwie rzeczy które razem wyglądają super - przywiązanie do rodziny i zabawy, bez dobrej biby nie dają rady, ale czasem sie to zayebiście gryzie, bo niby jest dobrze, impreska,
klimat siada gdy w to wszystko wchodzą zażyłości rodzinne,
i podchodzi mi taka laska (30tka?) bo ja tańczę z jej mężem...
że zachowuję się jak kretynka, to tylko taki mały przykład. trochę się powkurzałam, ale mój lover chyba bardziej
fajnej piosenki się nauczyłam,
"Ty jesteś moim skarbem, wiesz? i bardzo bardzo kocham Cię!"
zaśpiewałam mu to rano w łóżku,
skrzywił się, polizałam go po plecach i poszłam zapalić,
pewne jest ze cos było nie tak, coś schrzaniłam,
ale ja jestem pewna tylko jednego, ładnie się zayebałam,
i na te wszystkie skutki z miłości do sztuki pojechaliśmy na Gwarki (to taka śląska impreza) na wesołe miasteczko...ale co jak co, obyło sie bez gafy.
a całe to wszystko...
Nothing else matters...
chaciałąbym zeby tak było, (wróce do tematu teo kawałka) ale to tylko piosenki, tak mi ktoś kiedyś powiedział, ok, muszę lecieć
aha, na zdjęciu...
mój brat! niezły zonk nie? jak laleczka
mój skarb!