no to przybyłem do ojczystej ziemi i przeżyłem pierwszy dzień. Bałem się tego przyjazdu z kilku oczywistych powodów. Na szczęście i oby tak było dalej jest w miarę ok. Pomimo, każdy stara się być silny. Tak poza tym, ludzie, przestańcie mówić że coś zrobicie a później zmieniacie zdanie ot tak. Słowa i czyny powinny iść razem w parze...czy znów trzeba zacząć będzie stosować dewize: no expectations no disappointments??